Ta strona została uwierzytelniona.
BAJKA VII.
SATYR I PRZECHODZIEŃ.
Na progu ciemnej pieczary,
Pod strzechą dębów zieloną,
Siadł Satyr z dziećmi i żoną,
A wszyscy głodni bez miary.
Nie pragnąc innych przysmaków,
Spartański żur jedli żwawo,
Bo głód, najlepszą przyprawą
Skromnej biesiady prostaków.