Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/015

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

każde spółeczeństwo potrzebuje apologu, zwierciadła, w którem wierny swój obraz zobaczyć może; ten to powód skłonił mnie do przekładu bajek La Fontaine’a, i ten powód również zniewolił mnie do wzmiankowanych zboczeń od oryginału; bajka bowiem, przeznaczona dla publiczności polskiej, o tyle tylko osiągnie cel swój główny: pożyteczność, o ile nie będzie tylko bladem echem obcych wyobrażeń i obyczajów.
Mniemałem zresztą, że w bajce wierność przekładu zależy na trafnem schwyceniu myśli głównej, na dokładnem zbadaniu i wyrażeniu intencyi autora; szczegóły zaś i koloryt oryginału muszą nieraz uledz pewnym zmianom, w obec wyrażonej wyżej zasady, że bajka powinna być zastosowaną do pojęć i stosunków tego spółeczeństwa, które ją czytać będzie. Starałem się przeto tłumaczyć nie wyrazy, lecz myśli, dosłowność przekładu stawiając tylko wtedy na pierwszem miejscu, gdy mi się wydało, iż dodanie lub uronienie jakiego wyrazu skrzywi i upośledzi ducha rzeczy; być może, iż przez to ściągnę na siebie zarzut, że zamiast wiernie kopiować La Fontaine’owską, nadałem jego utworom inną, a tem samem mniej wdzięczną, mniej odpowiednią, mniej gładką formę; lecz, mając do wyboru między formą i treścią, chętnie poświęcę zawsze pierwszą dla drugiej, jeśli za szczupły zasób sił moich nie pozwala obudwóm równocześnie zadość uczynić. Winienem jednakże dodać, iż przekształcenia treści, niezbędne w niniejszym przekładzie (dla wymienionych dopiero co powodów), są nieliczne i — mojem zdaniem — podrzędnego znaczenia. Czy są zaś trafne i właściwie zastosowane, wyrok o tem do łaskawych Czytelników należy.

Władysław Noskowski.