Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/553

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Madrytu czy do Toleda, nie mówiąc już o „Wyspie Zapomnienia“, dokąd zapewne wyjedziecie niebawem gwoli przestudiowania tańca reniferów, niestety mowy być nie może w miesiącu bieżącym.
Ponadto na koniec dwie prośby do Was. Nie wątpię na chwilę, że z Yetmeyerem pozostajecie w żywym kontakcie. Bądź więc tak dobra donna Ewarysto, i przy najbliższej sposobności racz przypomnieć zbawcy, że mi dotąd jeszcze nie zdołał nadesłać wygranej mojej. Pół miljona funtów przyda mi się bardzo; gorzelnię buduję, gnębią mię podatki, o urodzajach nie mogę myśleć, gdyż zawsze są liche. Mieliście przykrości i dlatego właśnie skromnie czekałem. Obecnie jednak w porządku wszystko. Postaraj się cudna, aby tę przesyłkę, którą zawdzięczam uczciwej postawie Havemeyera, również Yetmeyer uczciwie nadał oraz... jak najspieszniej.
Może powiesz kiedyś mężowi Twojemu, że swego czasu zaproponował mi senor Dawid, bym rolę Orgaza z naszym nieboszczykiem dublować spróbował. Gdybyście więc grali jakieś misterjum, ale bez zamachów i bez katastrof, za honorarjum niewygórowane poaktorowałbym. Mam szczerą ochotę kopnąć się do Was. Chodzi o pretekst i o pieniądze. Muszę się puścić. Pomóżcie mi trochę.

Wasz Pioś.
Koniec.