Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/490

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pomnienia“ do Stanów Północnych potworne ilości wódek i absyntu lada dzień dowiozą, celem złamania hemafrodytyzmu prohibicyjnego. Siedmset dwadzieścia tysięcy dolarów zarabiam na czysto na tym zgrabnym szmuglu. Z Bombaju dostawiam do Europy małp miljon trzysta, których gruczoły zanikającą tężyznę płciową intelektualistów rychło odmłodzą trafną metodą pana Woronowa. Dostarczam bawełny, gumy, sucharów, kakao i opium. Gdybyś był grzeczny i nadal ze mną pogodnie pracował, mógłbym ci odstąpić udzialik skromny przy wielkiej dostawie granatów ręcznych dla meksykańskich powstańców naftowych. Dziś jeszcze w Kadyksie podpiszę umowę z sowietów agentem o przewiezienie trzystu baterij dział szybkostrzelnych z szczecińskiego portu. Niemcom potrzebne są różne surowce do fabrykacji gazów trujących w odwetowej sprzeczce z ententą zmiętą.
— Na żadne draństwo nie pójdę z tobą, choć wcale nie wątpię, że zachowujesz ideologję magnatów kupieckich i że prawowiernym kompanem jesteś zaszczytnie znanych i zasłużonych prima­‑nababów. Wszystko co mówisz w niczem mnie jeszcze nie przekonało, że zmysł kosmiczny obudzić zdołałeś u kogokolwiek, że okupiłeś matactwa twoje jakiejś nowej ery, twórczej, historycznej, udałą szczepionką.

— Rozprawiasz ze mną tak po sztubacku, a tak wyniośle, jak gdybym się wsławił jako nagłupek[1].

  1. Człowiek ograniczony.