Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/391

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Program ogłosimy. Najsamprzód w Dancingu wtajemniczenie przez tańcowanie i przez pantomimy, poczem pałacowe i przymusowe klecenie pomysłów w dobroci puszystej lub iglastej złości. Onczidaradhe zaimponował dyplomatycznie doskonałym gestem, przystosowanym do wkorzenionej w kosmiczną wiarę chińskiej racji stanu. Traktat podpiszę pod jednym warunkiem.
— Miałbym ich więcej.
— Wyćwiery[1] zapewne. Ja otrzeźwione postawię pytanie, a pan odpowie.
— Ja także jedno mam zapytanie i słyszeć chcę pierwszy Dawida rękojmię.
— Uwziątki[2] nie znam, w kości grać nie umiem, pierwszeństwo gościa skwapliwie szanuję, przeto już słucham.
— Przez prostą ciekawość radbym się dowiedzieć, coby pan powiedział, gdybym za cenę wtajemniczenia najpotulniejszego i podpisania cudackiej umowy, pannę Ewarystę zażądał dla siebie?
— Oferta spóźniona. Będzie turbunek[3]. Nie dalej, jak dzisiaj o Ewarysty rękę poprosił mistrz Podrygałow.

— Ten ścigacz[4], ten szudrak?[5].

  1. Grymasy.
  2. Upór.
  3. Kłopot.
  4. Mężczyzna, uganiający się za kobietami.
  5. Obszarpaniec.