Strona:PL Jaworski - Historje manjaków.djvu/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w rzeźbionych łbach osiądą mózgi wszystkich drobnoustrojów, które tylko przez cud zrodzenia nie stały się rzeźbą. Tak więc powstanie pierwsza, naturalna i niezachwiana religja prawdy, a bóstwa zrobione milcząco i niewidocznie powtórzą i wykonają pięknie opisany ceremonjał powstania ze samego siebie.
Ku tym posągom (konkurs na odpowiednie projekty w koniecznym terminie rozpiszę) mają się piąć narody już zmądrzałe i oczyszczone, wolne od wszelkich przejętych czy wytworzonych religji, mytów, przesądów i wyuczonych gadek, narody silne i spokojne. U ołtarza będą wybierać, komu pokłon oddać należy, a wybór ich zależeć będzie od dowolnego upodobania w wyrazie jednej czy drugiej twarzy. Po wyborze i hołdzie każdy odejdzie w stronę, dokąd zwrócone są lica jego bóstwa. Tak to rozpadnie się świat na dwie równe, jednolite połowy, cokolwiek odmienne, a równie urozmaicone, ciekawe, ponętne.
— Jeśli obie połowy mają być równe, musimy ustawić ołtarz na samym równiku — upomniał się ścisły Prokurator.
— A gdzieżbyindziej? Naturalnie, że tylko tam. Otóż obie te połowy, żyjąc odmiennie a według wyboru, będą się nawzajem uzupełniać, co znowu stworzy całkowitą i zupełną mądrość oderwaną, która zawsze musi istnieć poza ludźmi i ponad niemi.
— Po jakie licho ta jakaś tam oderwana mądrość? — niecierpliwił się sędziwy Pułkownik.
— By stworzyć kosmiczną równowagę, zapewnia-