innych, a wybornym do tego środkiem były bractwa religijne. Napotykamy też w Nowym Sączu tych bractw wiele.
obok bractwa męki Zbawiciela (Confraternitas Compassionis), Szkaplerza św. i Przemienienia Pańskiego u OO. Franciszkanów, istniało w kościele kollegiackim bractwo św. Józefa, Różańcowe i Najsłod. Serca Jezusowego[1]. Cel tych bractw był wprawdzie różny, ale wszystkie miały to wspólne z sobą, że 1) wymagały od swych członków życia cnotliwego, prawych i nieskażonych obyczajów, a więc przyczyniały się do podniesienia moralności w narodzie; 2) wymagały dłuższej modlitwy i przystępowania częstszego do św. Sakramentów, a więc potęgowały życie religijne; 3) wymagały współudziału w publicznych nabożeństwach i zebraniach brackich, a więc tem samem podnosiły wystawność i świetność służby bożej.
W dawnym kościele Norbertanów sądeckich, oprócz nabożeństwa drogi krzyżowej czyli stacyj męki Pańskiej, zaprowadzonych 1743 r. przez O. Szczepana Horodyńskiego, prowincyała Reformatorów prowincyi małopolskiej[2], których wyraźny ślad pozostał do r. 1889 w murze, otaczającym cmentarz kościelny, istniały trzy religijne bractwa, rozporządzające dość znacznym funduszem i zapisami osób pobożnych, jak o tem świadczą akta archiwum miejskiego.
Opat Jan z Zakliczyna Jordan wprowadził już z końcem XVI. wieku bractwo św. Anny. Ale ponieważ w czasie pożaru miasta 1611 r. wszystkie akta i przywileje tegoż bractwa spłonęły, wskrzesił on je napowrót 1615 r. na mocy dyplomu ks. Stanisława Mrozińskiego, kanonika warszawskiego i przełożonego tegoż bractwa w Polsce[3]. Bractwo św. Anny, staraniem Jana Dymitra Solikowskiego, arcybiskupa lwowskiego, rozkrzewione w Polsce, rządziło się następującemi ustawami:
1) Każdy członek bractwa znać powinien dostatecznie naukę wiary; 2) odmawiać codziennie koronkę i modlitwę o św. Annie, lub pięć pacierzy do pięciu ran Pana Jezusa za Kościół św. i całe chrześcijaństwo; 3) co wtorku bywać na wotywie śpiewanej i żywot św. Anny rozpamiętywać; 4) spowiadać się i komunikować w główniejsze święta, a zwłaszcza w dniu św. Anny, i jałmużny rozdawać.