Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/053

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dość przypadła do smaku, on sam nawet spostrzegł że słuchacze nie byli dlań obojętnymi. Wtedy zwracając się do księżnej Sidonji z głośnym wybuchem śmiechu, rzekł: «W istocie, muszę wyznać że nic nie byłoby równie szczególnem, równie zachwycającem!»
«Cóż takiego?» zapytała księżna.
«Tak jest pani — odrzekł Velasquez — twoją piękność, twoją młodość masz wspólnie z wielą innemi kobietami; ale bez zaprzeczenia, byłabyś najmłodszą i najpiękniejszą ze wszystkich macoch.»
Księżna dotąd nigdy się nad tem nie zastanowiła. Miała dwadzieścia ośm lat. Bardzo młode kobiety były od niej znacznie młodszemi, to zaś był nowy sposób odmłodnienia.
«Wierzaj mi pani — dodał Velasquez — mówię jak najszczerszą prawdę. Król polecił mi prosić cię o rękę twojej córki dla młodego margrabiego Mediny. Jego Królewska Mość usilnie pragnie aby znakomity wasz ród nie wygasł. Wszyscy grandowie umieją cenić tę pieczołowitość. Co się zaś ciebie pani tyczy, cóż byłoby równie czarownem, jak widzieć cię prowadzącą córkę do ołtarza. Zajęcie po-