jego nieszczęśliwą analizę i rzeki mu: «Mości Moreno, oto widzisz przed sobą sto tomów które zawierają w sobie cały obszar wiadomości. Encyklopedya ta przyniesie zaszczyt twemu zakładowi, a nawet mogę powiedzieć, całej Hiszpanji. Nie żądam żadnej zapłaty za rękopis, racz tylko najłaskawiej wydrukować go, ażeby pamiętna moja praca nie była całkiem straconą.»
Moreno przejrzał wszystkie tomy, bacznie im się po kolei przypatrzył i rzekł: «Chętnie podejmuję się dzieła ale musisz Don Diego skrócić je do 25u tomów.»
«Zostaw mnie — odparł Herwas z najwyższem oburzeniem — zostaw mnie, wracaj do twego sklepu i drukuj ramoty romantyczne lub głopio uczone, które wstydem okrywają Hiszpanią. Zostaw mnie pan z mojem dziełem i moim gienijuszem, na którym gdyby się ludzkość była umiała poznać, byłaby mnie otoczyła czcią i poszanowaniem. Ale teraz nic już nie wymagam od ludzi, a tem mniej od księgarzy. Zostaw mnie pan.» Moreno odszedł, Herwas zaś wpadł w niepohamowaną rozpacz. Ciągle miał przed oczyma swoje sto tomów, dzieci jego gienijuszu, poczęte z rozkoszą, wydane z bolem, które
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/146
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.