do poznania płynów, których skutki wytłumaczą im większą część zjawisk natury.»
«Mniemasz pan zatem — rzekła Rebeka — że wulkan wydrążył to jezioro?»
«Nie inaczej — odparł Velasquez — skład kamienia i kształt jeziora dostatecznie nam tego dowodzą. Podług objętości przedmiotów jakie spostrzegam na przeciwnym brzegu, przypuszczam że średnica jeziora wynosi około trzydziestu sążni, pochyłość zaś wewnętrzna mając siedmdziesiąt stopni, wnoszę że ognisko musiało znajdować się na 413 sążni głębokości, z czego wypadnie nam wstrząśnienie dziewięciu milionów, siedmiu kroć trzydziestu czterech tysięcy, czterysta pięćdziesięciu pięciu sążni kwadratowych materyi. Powiedziałem zaś już że siły natury dotąd nam znajome w jakiejkolwiek ilości zebrane nie byłyby w stanie sprawienia podobnego skutku.»
Rebeka chciała odpowiedzieć na to dowodzenie, gdy wtem wszedł Margrabia z swoją rodziną; ponieważ zaś rozmowa ta nie byłaby równie dla wszystkimi zajmującą, naczelnik przeto, chcąc położyć koniec matematycznym zagłębianiom Velasqueza, rzekł do swego gościa: «Kiedym cię znał, Señor, byłeś piękny
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/014
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.