Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Możesz sobie wyobrazić ile na tem cierpiałam. Teraz jednak idzie o użycie ostatecznych środków. Chcę aby mój ojciec zastał cię u mnie. Przedsięwzięcie jest śmiałem, ale mamy za sobą ciotkę d’Avaloz która nam dopomże. Zaufaj człowiekowi który w ręczy ci ten list — jutro już będzie za poźno.»
«Señor Don Lopez — rzekł nienawistny mi Busqueros — widzisz że w tym razie nie możesz obejść się bezemnie. Każde podobne przedsięwzięcie, z natury swojej do mnie należy. Uważałem cię zawsze za zbyt szczęśliwego że potrafiłeś zjednać sobie moją przyjaźń, atoli dziś, więcej niż kiedykolwiek, poznasz całą jej wartość. Ach, przez Ś. Rocha, mego patrona, gdybyś był pozwolił mi dokończyć mojej historyi, byłbyś zobaczył co uczyniłem dla księcia d’Arcos, ale przerwałeś mi i to jeszcze tak gwałtownym sposobem. Wreszcie nie skarżę się, gdyż rana jaką ci zadałem pozwoliła mi dać nowe dowody mego dla ciebie poświęcenia. Teraz, Señor Don Lopez, błagam cię tylko o jedną łaskę. Nie mieszaj się do niczego, póki nie nadejdzie stanowcza chwila. Tymczasem, żadnej gadaniny, żadnego zapyta-