Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/086

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiła: «Gdy odniosłeś mi pan, zgubiony portret, dowiedziałeś się że należał do mego brata, o czemże teraz chcesz się dowiedzieć?»
«Ach pani — odpowiedziałem — pragnę dowiedzieć się kto pani jesteś, jak się nazywasz i od kogo zależysz?»
«Mógłbyś pan myślić — rzekła Ineza — że twoje bogactwa mnie zaślepiły, ale pozbędziesz się tej myśli gdy usłyszysz że jestem córką człowieka równie bogatego jak twój ojciec, — bankiera Moro.»
«Sprawiedliwe nieba! — zawołałem — mamże wierzyć moim uszom? Ach pani, jestem najnieszczęśliwszym z ludzi; nie wolno mi myślić o tobie pod kąrą przeklęstwa mego ojca, mego dziada i mego pradziada Inniga Soarez, który przebywszy wiele mórz, założył dom handlowy w Kadyxie. Teraz śmierć mi tylko pozostaje!»
W tej chwili głowa Don Busquera, przedarła się przez altanę do której nasza ławka była przypartą i pokazując się między mną a Inezą, rzekła: «Nie wierz mu pani, on tak zawsze czyni gdy chce się kogo pozbyć. Niedawno, mało dbając o moją znajomość, dowodził że ojciec zakazał mu wdawać się ze