Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stawiamy ją kapłanom daleko niższego stopnia aniżeli ten do którego mam zaszczyt należeć.
Skoro który z naszych kapłanów wywołuje bogów, pod pewnym względem uczestniczy do ich istoty. Wszelako nie przestaje być człowiekiem, ale tylko natura boska przenika go do pewnego stopnia i łączy się w pewnym punkcie z Bogiem. Znalazłszy się w takim stanie, z łatwością może rozkazywać duchom nieczystym czyli ziemskim i wypędzać je z ciał które opętały. Czasami nasi kapłani, mieszając kamienie, zioła i pierwiastki zwierzęce, tworzą mieszaninę godną na ofiarę dla bogów; atoli prawdziwym węzłem łączącym kapłana z bóstwem, jest modlitwa.
Wszystkie te obrzędy i dogmata jakie wam wyłożyłem, nieprzypisujemy wcale Thotowi, czyli trzeciemu Merkuremu który żył za Ozymandjasa, ale prorokowi Bytysowi który istniał na dwa tysiące lat przedtem i wytłumaczył zasady pierwszego Merkurego; atoli, jak to wam już mówiłem, czas wiele dodał, przemienił, tak że niesądzę aby ta dawna religia miała się dostać do nas w pierwotnym jej składzie. Nakoniec, jeżeli mam już wam wszystko powiedzieć, nasi kapłani czasami odwa-