Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/020

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

więc pan możesz mi pozwolić abym jadał z twemi ludźmi, będę to uważał za największe dla siebie szczęście.»
«Z największą chęcią — rzekł kawaler — w dniach gdy przyjmuję u siebie kobiety, zwykle odsyłam służących i gdyby w ówczas szlachecki twój klejnot pozwolił ci usługiwać nam do stołu.»
«Skoro pan będziesz z swoją kochanką — odpowiedziałem — natenczas z przyjemnością mogę usługiwać, gdyż stając się panu użytecznym, uszlachetniam tym sposobem mój postępek.» To powiedziawszy pożegnałem kawalera i udałem się na ulicę Toledo.
Zapytałem o dom Don Avadora, nikt nie umiał mi odpowiedzieć. Wtedy zapytałem o Don Filipa del Tintero Largo. Pokazano mi balkon na którym ujrzałem człowieka poważnej postaci, polącego cygaro i o ile się zdawało liczącego dachówki pałacu księcia Alby. Jakkolwiek głos natury żywo w mem sercu za nim przemówił, atoli niemogłem wstrzymać się od podziwienia na widok takiego zbytku powagi w ojcu, a natomiast braku jej w synu. Sądziłem że natura lepiej byłaby uczyniła rozdzielając tę powagę między dwóch, wszelako przyszła mi myśl że nale-