Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie mogę, jak druga Artemiza, ze łzami memi pomieszać waszych popiołów? Napój ten krążyłby z moją krwią i ożywił to serce które zawsze biło tylko dla ciebie, ukochany mężu; ale ponieważ wiara zabrania mi posłużenia ci za żywy grobowiec, pragnę przynajmniej wyrwać cię ogólnemu prochowi leżących tu nieboszczyków, pragnę każdego dnia, rzewnemi łzami zlewać kwiaty wyrosłe na twoim grobie, gdzie ostatnie moje westchnienie wkrótce połączy nas razem.» — To powiedziawszy, dama obróciła się ku koniuszemu mówiąc: — «Don Diego, każ wziąść ciało twego pana i odnieść je do ogrodowej kaplicy.»
Natychmiast czterech barczystych służących porwało nosze, w myśli że niosą umarłego, jakoż nie zupełnie mylili się, gdyż w istocie byłem na pół umarły z przestrachu. —
Gdy cygan doszedł do tej części swych przygód, dano mu znać że sprawy hordy wymagały jego obecności. Opuścił nas i już go więcej tego dnia nie widzieliśmy.