Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/062

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

koju mówiąc z oburzeniem: «Cóż to za głupcy te geometry.» Wprawdzie moja metoda z trudnością dawała się zastosować do liczb początkowych, ale nie mniej przeto była dowcipną i mogła służyć w wielu wypadkach. Nie pojmowałem dla czego ciotka moja nazwała mnie głupcem. Wkrótce potem przyszła jej służąca która także jęła oświadczać mi jakieś grzeczności, ale byłem tak rozjątrzony słowami jej pani, że odprawiłem ją bez żadnej ceremonji.
Teraz zbliżam się do epoki mego życia, w której nowym kierunkiem puściłem moje pojęcia i zwróciłem je wszystkie do jednego celu. Spostrzeżecie w życiu każdego uczonego chwilę, w której silnie uderzony prawdą jakiejś zasady, oczekuje jej skutków i zastosowań i rozwija ją w porządny, właściwy mu system. Natenczas podwaja odwagę i pracę, wraca do punktu z którego wyszedł i uzupełnia niedokładność pierwszych pojęć. Wtedy to zastanawia się nad każdą wiadomością, spogląda na nią ze wszystkich stron, następnie łączy je razem i porządkuje. Jeżeli nie uda mu się zbudować system albo też przekonać się o rzeczywistości jego prawdy, przynajmniej porzuca go mędrszy aniżeli doń przy-