Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

też podług stale przyjętych zasad, żadna nie może być przedstawioną przez formułę i niemogę sobie wyobrazić jakim sposobem znajdują się ludzie, którzy wszystkie umieją na pamięć. —
Gdy tak Don Pedro Velasquez rozpowiadał nam swoje przygody, naczelnik cyganów wszedł do jaskini i rzekł: że sprawy hordy wymagały śpiesznego wyruszenia w podróż i zapuszczenia się w pasmo Alpuhary.
«Dzięki najwyższemu — odparł kabalista — tym sposobem prędzej jeszcze ujrzymy Żyda wiecznego tułacza; ponieważ zaś niewolno mu odpoczywać, przeto uda się z nami w pochód i tem więcej skorzystamy z jego rozmowy. Widział on bardzo wiele rzeczy, niepodobna zaś jest mieć więcej od niego doświadczenia.»
Następnie naczelnik cyganów obrócił się do Velasqueza i rzekł: «Wy zaś señor — chcecieli pójść z nami lub też wolicie aby wam dodano straż, która przeprowadzi was do najbliższego miasta?»
Velasquez zastanowił się przez chwilę, poczem odpowiedział: «Zostawiłem niektóre ważne papiery obok garści słomy na której onegdaj spoczywałem, wtedy gdy obudziłem