Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jących się Eminą i Zibeldą. Rebeka wzięła mnie pod rękę i zaprowadziwszy do miejsca z którego głos nasz nie dochodził, rzekła: «Drogi panie Alfonsie, zaklinam cię, powiedz mi twoje zdanie o tem wszystkiem co słyszałeś i widziałeś od czasu przybycia twego w te góry, i co myślisz o tych dwóch wisielcach które wyrządzają nam tyle psot.»
«Sam niewiem co mam odpowiedzieć na to zapytanie — odrzekłem. — Tajemnica o którą troszczy się twój brat jest mi zupełnie nieznaną. Co do mnie, przekonany jestem że uśpiono mnie za pomocą napoju i zaniesiono pod szubienicę. Wreszcie, sama mówiłaś mi o władzy jaką Gomelezowie skrycie wywierają w tych okolicach.»
«Tak jest — przerwała Rebeka — zdaje mi się że chcą abyś przeszedł na wiarę proroka i mojem zdaniem powinienbyś to uczynić.»
«Jak to? — zawołałem — i ty więc należysz do ich zamiarów?»
«Bynajmniej — odpowiedziała — ja mam własne widoki na celu; wszakże mówiłam ci że nigdy nie pokocham żadnego z moich spółwyznawców ani też chrześcijanina; ale