Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

powałem z poddasza i przy towarzyszeniu gitary jak umiałem nalepiej, śpiewałem narodowe nasze pieśni. Powtarzałem to z kolei przez kilka wieczorów, nareszcie spostrzegłem że oddalaliście się państwo dopiero po wysłuchaniu moich pieśni. Odkrycie to napełniło duszę moją niepojętem słodkiem uczuciem, które jednak dalekiem było od nadziei.
Wtedy dowiedziałem się że wygnano Rowellasa do Segowji. Rozpacz mnie ogarnęła, na chwilę bowiem nie wątpiłem że zakocha się w Elwirze, jakoż nie omyliły mnie moje przeczucia. Myśląc że znajduje się jeszcze w Madrycie, oświadczył się publicznie cortehhem siostry pani, przybrał jej barwy lub też te które być niemi rozumiał i ustroił w nie swoją służbę. Ze szczytu mego poddasza długo byłem świadkiem tej zuchwałej zarozumiałości i z roskoszą przekonałem się, że Elwira sądziła o nim bardziej z osobistych jego przymiotów, jak z blasku który go otaczał. Ale hrabia był bogatym, wkrótce miał otrzymać tytuł granda, cóż więc mogłem ofiarować równego podobnym korzyściom. Nic bez wątpienia. Byłem tak dalece tego pewnym i przytem kochałem Elwirę z tak zupełnem zaparciem się samego siebie, że w du-