Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

być przyjemniejszem i naczelnik zaczął w te słowa:

DALSZY CIĄG HISTORYI NACZELNIKA CYGANÓW.

Właśnie gdy nam wczoraj przerwano, opowiadałam jakim sposobem ciotka Dalanosa przybiegła z oświadczeniem, że Lonzeto uciekł z Elwirą przebraną za chłopca, i jaki przestrach na tę wieść nas ogarnął. Ciotka Torres, która od razu straciła syna i synowicę, oddała się najgwałtowniejszej rozpaczy. Ja zaś opuszczony przez Elwirę, osądziłem że niepozostawało mi jak wstać wicekrólową, lub poddać się karze której obawiałem się bardziej od śmierci. Właśnie zagłębiałem się nad tem okropnem położeniem, gdy marszałek oznajmił że wszystko było gotowem do podróży i ofiarował mi ramię chcąc mnie sprowadzić ze schodów. Tak miałem umysł nabity koniecznością zostania wicekrólową, że mimowolnem poruszeniem podniosłem się z powagą, wsparłem na ramieniu marszałka z postawą skromną ale nie bez godności, na widok której biedne ciotki uśmiechnęły się pomimo całego ich zmartwienia. Tego dnia wicekról nie galopował już przy moich drzwiczkach, ale za-