Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zwykle bywa po pierwszem morderstwie. Duchowny spostrzegłszy jego pomieszanie rzekł: «Odłóż na bok te smutki panie Zoto. Za msze w katedralnym kościele płaci się po dwa skudy od sztuki. Powiadają że zamordowano margrabiego Feltri. Każ zmówić ze dwadzieścia mszy za odpoczynek jego duszy a otrzymasz rozgrzeszenie ogólne.»
Po tych słowach już więcej nie wspominano o tem co zaszło i wieczerza odbyła się wesoło.
Nazajutrz Monaldi przyszedł do mego ojca, powinszował mu zręczności i odwagi jakie okazał. Mój ojciec chciał mu zwrócić czterdzieści pięć uncyi które dawniej był od niego pożyczył, ale Monaldi rzekł: «Zoto, obrażasz mnie — jeżeli raz wspomnisz mi jeszcze o tych pieniądzach, będę sądził że czynisz mi wyrzuty iż wtedy okazałem się dla ciebie zbyt skąpym. Kiesa moja jest na twoje usługi i możesz być przekonanym o mojej przyjaźni. Nie będę ukrywał przed tobą że jestem naczelnikiem towarzyszów o których ci wspominałem; są to wszyscy ludzie honorowi i nieposzlakowanej uczciwości. Jeżeli chcesz do nich należeć, powiedz że jedziesz do Brescia dla zakupienia broni i złącz się z nami w Kapui.