Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Triwuld ich ścigał, ale tak dalece zajęci byli miłością że nawet nie uważali na mszę, co prawdę mówiąc wielkim jest grzechem.
Tymczasem Triwuld usiadł za niemi w ławce, słuchał ich rozmowy i podniecał w sobie zawziętość. Natenczas ksiądz wstąpił na ambonę i rzekł: «Mili chrześcijanie, ogłaszam wam zapowiedzi Teobalda i Niny Dei-Gieraci, czy kto z was ma co przeciw temu małżeństwu?»
«Ja się temu sprzeciwiam,» krzyknął Triwuld, i w tej chwili zadał obu kochankom kilkanaście ciosów sztyletem.
Chciano go przytrzymać, ale znowu wziął się do sztyletu, wymknął się z kościoła, następnie z miasta i uciekł do Wenecyi. Triwuld był pyszny i zepsuty przez los, ale duszę miał tkliwą; zgryzoty sumienia zemściły się za nieszczęśliwe ofiary. Triwuld tułał się od miasta do miasta i w rozpaczy pędził życie.
Po kilku latach, krewni jego załagodzili całą sprawę i powrócił do Rawenny; ale nie był to już ten sam młodzieniec błyszczący szczęściem i dumny z swojej urody. Zmienił się tak dalece że własna mamka nie mogła go poznać.
Zaraz pierwszego dnia po przybyciu, Tri-