Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/025

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy spostrzeżono żem pierwszy głód zaspokoił i że zabierałem się do tego co nazywają w Hiszpanji Las Dolces, piękna Emina rozkazała murzynkom aby mi pokazały jak w ich ojczyźnie tańcują. Zdawało się że żaden rozkaz niemógł być dla nich przyjemniejszym. Wypełniły go z żywością która nawet cokolwiek przechodziła w swawolę. Zapewne niebyłbym nigdy w stanie położyć koniec tym pląsom, gdybym nie był zapytał piękne nieznajome czyli one także czasami oddawały się tej rozrywce. Za całą odpowiedź powstały i kazały sobie podać kastaniety. Taniec ich trzymał środek między Bolero i Foffą które tańcują w Algarwach. Ci którzy zwiedzali te kraje chociaż łatwo mogą sobie przypomnieć te poruszenia, jednakże nigdy nie zdołają pojąć uroku jaki dodawały im wdzieki dwóch Afrykanek, osłonione przezroczystemi fałdy spływającemi po nadobnych kibiciach.
Długo, spokojnie poglądałem na zachwycające tancerki, nakoniec poruszenia ich coraz gwałtowniejsze, odurzający dźwięk mauretańskiej muzyki, rozognione zmysły obfitym posiłkiem, wszystko to razem mimowolnie w nieznany dotąd obłęd porywało mnie. W istocie