(Człowiek mówił:)
Czem jestem, możny tych światów król, Wiedzieć snać nie jest ci danem.
Lecz spójrz ukradkiem, gdzie stoi dwór — Poznasz kto sługą, kto panem.
Mnie gwiazdy niosą te światło w noc, A słońce blaskiem w dzień płonie,
Spełniając cicho powinność swą, Jak służebnicy przy tronie.