Strona:PL Jan Lemański Colloqvia albo Rozmowy.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CHÓR VOX BESTIALIS.

Prozy czczość wszystka, od a do zeta,
Dręczy go. Schudł, osowiał... Poeta!


CHÓR VOX HUMANA.

Tak to na świecie tym, pełnym chuci:
Ojciec się cieszy, a syn się smuci.


LEW MŁODY, jak wyżej,

M!..........



2.

POGROMCA wchodzi i klepie lwa po ramieniu. Lew wzdryga się.

No, amigo, co słychać? Rośniemy? Mężniejem?

Spostrzega mięso nie zjedzone.

Czemu nie jesz?


LEW MŁODY, chmurnie i mrukliwie.

Nie jem.


POGROMCA.

Cóż to za ascetyzmy? Nie znoszę tych wstrętów.
Jedz.


LEW MŁODY.

Powiedz, czy na świecie, prócz żelaznych prętów
Nic nie rośnie innego?.. Czy na tym obszarze,