Strona:PL Jan Lemański Colloqvia albo Rozmowy.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
GAZELA, drży i klęka.

Miłości, zbaw ty mnie, zbaw!..
Wstaje.
Czekać czy uciec?.. Jeżeli
Tu swej nie znajdzie gazeli
Gazel mój, zwierzę kochane?..
Namyśla się.
Czekać czy uciec?..
Stanowczo.
Zostanę.


CHÓR KONTRALTÓW.

Miłość lękliwych ośmieli,
Zrobi heroinę z gazeli.


CHÓR VOX BESTIALIS.

A z heroiny znów — matkę.


CHÓR DYSZKANTÓW.

Miłość — cne czucie i rzadkie.


Ryk zbliża się coraz bardziej.


GAZELA, z determinacyą.

Żeby tam nie wiem co, nie wiem...
Swemu miłemu nie skrewię.
On przyjdzie, to się obronim
Ucieczką w step chyżolotną;