Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.6.djvu/360

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

 mgły was roztrącę!

Do Duszy wygnanej z Raju:

Pójdź!...


DUSZA WYGNANA Z RAJU.

Widzisz, jak smutek rośnie,
jak patrzy na mnie żałośnie,
jak coraz krwawiej płacze —
O grzechy me! rozpacze!


LUCYFER.

Pójdź!


DUSZA WYGNANA Z RAJU do Lucyfera.

Tyś był tym strasznym gadem,
co pełzał moim śladem —
tyś to owinął mnie w kręgi
swojej zdradzieckiej potęgi —
zostaw mnie z Nim — Szatanie!


LUCYFER.

Zostanie ci, zostanie
moje serdeczne śmianie,
albo i litość moja — —
we mnie jest twa ostoja,
bezpieczna i wieczna —
pójdź!...


DUSZA WYGNANA Z RAJU.

Dzień nadszedł przeraźliwy.
Pan rzucił strach na niwy,
gdzie człowiek żył szczęśliwy...


∗                    ∗