Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/254

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ŁĘTOWSKI.
Hanusiu! do domu!...
Słychać rozpaczliwy


GŁOS HANUSI.
Janiczku!...


NAPIERSKI.
Żegnaj me dziecię, na wieki! na wieki!...
Hej! Krzysiu, Krzysiu, skończyłeś na basztach!
Byłbyś mi jeszcze zagrał weselnego...
Ze śpiewką nie żal umierać!... Hej! Krzysiu!...


ŁĘTOWSKI.
Na pal! na słupy!... Nie żal!... My-ć walczyli
o nasz dobytek, o naszą swobodę,
o nasze żony, nasze córki młode,
o naszą przyszłość, którą świat ten gniecie...


RADOCKI uroczyście.
O to, by Chrystus zawładnął na świecie...


CHÓR GÓRALI ŁĘTOWSKIEGO wychodzących pod konwojem żołnierzy Jarockiego.
Od buczka do buczka,... zasię do jawora!
czeka nas w Krakowie więzienna komora!
My, junaki młode,
giniem za swobodę!... Haj!...