Przejdź do zawartości

Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/091

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
JEDEN ZE ŻNIWIARZY.
Co to jest? Miasto Panu Bogu dziękować za szczęśliwe żniwa, to wy się w szczerem polu chceta mordować!... Chłopy! dalej!... Niech nie robią obrazy boskiej!... Przylatując do Walka. Cóż to? Ojciec ledwie dycha... Chłopy! udusił ojca! O ty zbrodniarzu! coś ty zrobił?


WALEK.
Zrobiłem sprawiedliwość!... A teraz jeszcze z tamtym skończę... Chce się rzucić na Cierpika; przytrzymują go żniwiarze i wiążą, inni zabierają Miętę, który dogorywa.


MAŁGOSIA.
Coś ty zrobił Walek! coś ty zrobił... Unieszczęśliwiłeś mnie i siebie... Zrobię i z sobą koniec! Wybiega. Zamięszanie w którym ginie Cierpik.


JAGNA za uciekającą Małgosią.
Małgosia! Małgosia! o ja nieszczęśliwa matka!


ZASŁONA SPADA.