Strona:PL Jan Amor Tarnowski - Zasady sztuki wojskowej.pdf/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
62

wiony, aby je dawano ku pomocy przeciw nieprzyjacielom wiary świętej cheścijańskiej. Papież się potem w to wrzócił, jął je sobie brać, a nie obracać na to, na co je było po pierwe zwolono. A wszakże i po dziś nie we wszytkich królestwach mu ich dawają. Tu z korony polskiej brał je też; ponieważ Turek daleko był, za mało to sobie ważyli przodkowie naszy, iże mu je brać dopuścili; ale teraz ponieważ już nam Turek przyległ, siedzi już z nami o granicę, nieprzyjaciół nas wiele trapi, lepiej się w tej sprawie oprzeć ojcu świętemu, który nie ma baczności na to, iż chrześcijaństwo ginie, w niewolę je biorą, tylko aby brał a pożytek miał, o to stoi o to się przyczynia. A tak te annaty lepiej je na rzeczpospolitę obrócić, niżeli je do Rzymu dawać. A nie będzie mógł mieć przyczyny ojciec święty upominać się ich, gdyż nie na inną rzecz tego będą obracać, jeno za wielką potrzebą, na co je z początku ustawiono, to jest na obronę przeciw poganom. A gdzieby ojciec święty tego lubie nie przyjmował, lepiej się ważyć na czas jego niełaski, niźli zginąć, a nie mieć się czem bronić prze jego łakomstwo; i gdy już temu przywyknie, iże mu już nie będą dawać, łacno potem successu temporis to się zapomni, iż to wnijdzie in desvetudinem. Bo także też w Węgrzech było, iż gdy ich przestano dawać, upominał się ich pertinaciter; ale że ich