Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Autor chociaż nienawidzi polaków, ale wielkie światło rzuca na ówczesne stosunki nasze z Węgrami.[1]

Henryk Łotysz z narodu dzikiego i światłem wiary nieoświeconego, przez jednego z niemieckich biskupów na opiekę wzięty i wyświęcony na księdza, pierwszy z ziomków swoich pisał historje Inflant. Należy do nas z wielu powodów, naprzód że Litwa której jedne plemie zamieszkiwało dawne Inflanty, była później częścią Polski, a potem, że i same Inflanty przeszły pod panowanie polskie. Pisał na zadanie kawalerów mieczowych, wiernych spółbraci, jak ich nazywa „stylem jak sam także wyznaje nędznym“ (humili). To tylko umieścił w swojej kronice co sam widział, albo o czem słyszał od widzów. Pisał prawdę nieoglądając się na nic. Podał tedy najdokładniejsze wiadomości względem pierwszego wylądowania niemców do Inflant na brzegach Dzwiny. Opisał jak nawracali te ziemie, wspomniał o pier-

  1. Helmold współczesny księciu saskiemu Henrykowi Lwu, którego czyny opowiada, doprowadza swoją historję do r. 1170. Rok urodzenia jego niewiadomy, jako téż i rok śmierci, z dyplomu tylko biskupa stargardzkiego Henryka widać że żył jeszcze w r. 1177. Urodzony prawdopodobnie w Brunswiku poświęcił się stanowi duchownemu i otrzymał ubogie probostwo bozowskie nad jeziorem Płońskiem w Wagryi (dzisiejsza Holsztynja). Helmold czerpał swe wiadomości z archiwów biskupstw stargardzkiego i lubeckiego, znal także kronikę Ekkiharda i Adama Bremeńskiego, z którego wiele rzeczy tyczących się słowiańszczyzny dosłownie wypisuje. Jest on dziejopisarzem słowian nadbałtyckich i kreśli ich walkę z germanizmem z rzadką bezstronnością. Przedstawiając ich ucisk i żądzę wyzwolenia się z pod obcéj władzy, opisuje także zwyczaje i religję Słowian podając ważne często szczegóły. Tak jak Dytmar nie jest wolnym od zabobonów: sny, wizje grają czasem u niego rolę. Język jego jest prosty, opowiadanie nacechowane prawda i sumiennością. Bolesława Chrobrego nazywa królem wielce chrześciańskim (christianissimus Rex). Kronika jego specjalnie dla dziejów polskich malą ma wartość, ale nadzwyczaj wysoką dla dziejów pogranicznej nam słowiańsszczyzny, nie jeden przeto fakt w związku z naszemi dziejami stojący objaśnia i uzupełnia. Kronikę jego kontynuował Arnold (do r. 1209). Pierwsze wydanie Helmolda przez Zygmunta Schorkeliusa wyszło w r. 1556. Potem jeszcze było parę jej wydań z których najlepsze uskutecznił Henryk Bangert (1659). Lappenberg przetlomaczył ją na język niemiecki i wydał w zbiorze „historyków niemieckiej przeszłości“. U nas Jan Papłoński wydał ją w Warszawie w r. 1862 tlomaczeniu polskiem. Wydanie staranne, oczyszczone z wielu błędów językowych i fałszywych nazw miejscowości, zyskało na wartości przez dodanie mappy słowianszczyzny „lechickiej“ jak Papłoński nazywa cala północną słowiańszczyznę.
    Przyp. wyd.