Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/501

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

matyki 24, z jeografii 14, z historji 56, z retoryki 13, poetycznych dzieł 56, powieści 22, gramatyk 27, lekarskich 13, z architektury 1, rolniczych 23. Wypadnie tedy na rok książek średnia liczba ze 30, liczba to w każdym razie niezmiernie mała na ogrom rzeczypospolitéj. Z księgarzy i drukarzy najwięcéj ruch literacki rozwijali w Warszawie Michał Gröll i Dufour, francuz, ludzie bardzo pod tym względem zasłużeni, którzy najwięcéj dzieł wydali. Jeżeli jeszcze zważym, że w liczbie téj są tłómaczenia z różnych języków i że są dzieła bez najmniejszéj literackiéj wartości, książki elementarne, gdzież chwalić to nagłe ożywienie się literatury stanisławowskiéj? Osobistościami tedy pełnemi siły, ale nie wpływem swoim na oświatę, dzielna jest literatura stanisławowska. Była sobie nibyto kwiat pod obce zaszczepiony niebo, zasilany nie sokami ziemi, ale rosą niebieską. Szlachecka wszelako dawna literatura rosła po za tą urzędową, drukowaną literaturą, żyła w tak nazwanych silvach rerum, do których sobie szlachta wpisywała wiersze, mowy i listy osób znakomitych, a częstokroć własne uwagi i spostrzeżenia. Żyła sobie staropolska literatura w wierszach, ulotnych paszkwilach i stanowiła opozycję. Pod koniec panowania Stanisława Augusta, naród stary i nowy zbliżają się ku sobie, wspólne nieszczęścia kazały się szanować dwóm stronnictwom, już wtedy i ci, co stawili z początku opór reformom, ulegają ogólnemu poczuciu, parciu cudownéj siły wewnętrznéj. Wtenczas niezwykle ożywia się literatura; podniesiono wielkie zagadnienia narodowe. Wszystkie zasady dotychczasowego życia przetrząsano, oceniano. Każdy szlachcic i nieszlachcic głos chciał mieć w ważnych sprawach narodowych. Epoka ta nadeszła razem z sejmem czteroletnim. Mnożą się tedy dzieła i broszury o wszystkiém, o historji, o prawodawstwie, o tolerancji religijnéj, o miastach, o rządzie; literatura wre i kipi. Nikt jeszcze z uczonych nie spojrzał na tę bogatą minę ówczesnéj broszurowéj, całkiem prawie politycznéj literatury, w niéj przecież leżą dzieje narodu więcéj może, jak w działaniach sejmowych i w konfederacji targowickiéj. Nawet najbystrzejszy rozum nie jest w stanie, chociaż w przybliżony sposób, oznaczyć wpływu téj literatury na naród, kiedy nawet żaden matematyk nic zliczył dotąd liczby dziełek i broszur. W lat te kilka naród więcéj myślał i wydrukował myśli swoich, jak przez cały wiek może, na tysiące albowiem tytułów liczyć można to już, co mniéj więcéj jest znane.