Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/446

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeorem w Łęczycy, w Elblągu i w Warszawie, w któréj umarł z zarazy za czasów drugiéj wojny szwedzkiéj w 1705 r. Przeżył go Chrościński ostatni sługa domu Sobieskich, który umarł nawet podobno na łaskawym chlebie u zdetronizowanego królewicza Jakóba w późnéj starości [1]). Obadwaj tłómaczyli Farsalję Lukana. Chrościński jednak pisał i panegiryki. Inny poeta Jędrzéj Wincenty Ustrzycki, proboszcz katedralny przemyślski i opat mogilnicki, tłómaczył poemat łaciński Klaudjana o porwaniu Prozerpiny.
Bajki z Ezopa naśladowali i sami pisali oryginalnie rusin Krzysztof Niemierzyc z Czerniechowa, szwed, arjanin, kozak, wojak, awanturnik i zdrajca ojczyzny; oraz Jan Stanisław Jabłonowski, wojewoda ruski, syn hetmański, który ogłosił: „Sto bajek i jedna“.
139. Morsztynowie. Zasługuje na szczególną uwagę w tymże czasie poetycka rodzina Morsztynów, mieszczan krakowskich, którzy się zbogaciwszy łatwo, potem wsunęli się pomiędzy szlachtę pod herb Leliwę i pisali się po szlachecku dziedzicami na Raciborsku. Morsztynowie przedstawiają zwrot zupełnie już nowoczesny ku literaturze francuskiéj, która szczególniéj wtedy wybujała za świetnego panowania Ludwika XIV, pod przewodnictwem Kornelów, Moliera i Rasyna. Francja zerwała wtedy stosunki z literaturą starożytną i stworzyła sobie własną, napuszoną, deklamacyjną. Morsztynowie ciągnąc Polskę ku literaturze francuskiéj, zrywali z przeszłością narodową, z podaniami. Odtąd stawiamy krok pierwszy na drodze, na którą stanowczo weszliśmy już za panowania Stanisława Augusta.

Najdawniejszy z tych Morsztynów był Hieronim, stolnik bielski, który urodził się pod koniec XVI wieku i kwitnął już w początkach panowania Zygmunta III. Był to człowiek bardzo uczony, znał doskonale literaturę starożytną, umiał po francusku i po włosku, długo bawił za granicą, stąd wykształcenie jego wzięło kierunek cudzoziemski; przyjął także obce przywary, zaraził się lekkością obyczajów i nadwerężył znacznie majątku. Sam o sobie powiada, że przebywając kraje francuskie, gdzieś u cypryjskiéj jedwabnicy powietrza był zachwycił, a z téj choroby nie

  1. Łukaszewicz podaje, że Chrościński umarł u żony swojéj z domu Otwinowskiéj.
    Przyp. wyd.