Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/398

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

obrazy narodowego życia, narodowego obyczaju, jaki tu wszędzie widać w „dworzaninie“ Górnickiego. Nie jest to dzieło historyczne, a przecież żywą stanowi historją i więcéj się z niego nauczyć można o wyobrażeniach i stosunkach dawnych, o dworach panów i o szlachcie polskiéj, jak z niejednego dzieła historycznego, które się wyłącznie zajmuje tym przedmiotem.... „Dworzanin“ taki jest ozdobą literatury jagiellońskiéj, bo dla kilku dzieł takiéj jak on wartości nazywamy tę epokę złotą w literaturze. Dlatego téż wszędzie służy „Dworzanin“ jako wzór stylu. Do dziś dnia miał cztery wydania, ostatnie w Bibliotece polskiéj Turowskiego. Arcy-dzieło to w naszych czasach przetłomaczone zostało na język niemiecki i wyszło w 1856 roku w Sztutgardzie, pod tytułem „Der polnische Demokrit als Hofmann“. Tłomaczenie wierne pokazuje, że tłomacz doskonale umiał po polsku.
Z dzieł pośmiertnych Górnickiego, koleją czasu wychodziły (nie wyliczamy wszystkich):
a) Rozmowa polaka z włochem o wolnościach i prawach polskich; najprzód wydana bez oznaczenia miejsca i roku, potém pojawiła się w drugiem wydaniu z roku 1616. Toż samo dzieło nazywa się jeszcze inaczéj i jest „Rozmową o elekcji, wolności, prawie, obyczajach polskich“. Autor pisał tę rzecz podczas elekcji Zygmunta III. Napisawszy dał dzieło swoje do odczytania kilku poważniejszym panom w rzeczypospolitéj, jako to Zamojskiemu, Radziwiłłowi, Markowi Sobieskiemu i t d. Ci panowie pochwalili to pismo, ale radzili autorowi, aby się nieco wstrzymał z ogłoszeniem jego w druku, twierdzili albowiem, że naród jeszcze nie dojrzał do przyjęcia wniosków, jakie w nim autor stawił dla dobra powszechnego. Za śmiałe tam np. były jego uwagi o rządzie polskim i nie mogły iść w smak szlachcie. Aż dopiero jakiś Jędrzéj Szuski, szlachcic z ziemi przemyślskiéj, przywłaszczył sobie to dzieło bez autora za swoje i wydrukował po wielu latach zwłoki, co powodem było synom Górnickiego, że upominali się o sławę rodzinną i zaraz tegoż roku ogłosili drugie wydanie „Rozmowy“ ale już z nazwiskiem ojca na tytule. I to dzieło przełożone było na język niemiecki, a nawet miało kilka wydań (dwa podobno) w XVIII wieku po niemiecku. (Nowe wydanie polskie u Turowskiego, w Sanoku, w Bibliotece polskiéj.)