Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

trzymywał w sporze Latosza. Akademik nasz tedy jedną po drugiéj ogłaszał drukiem swoje „Minucje“, w których dowodził, że kościół katolicki nie mając na uwadze kilku minut, zamiast poprawić zepsuł rachubę czasu. Akademia obraziła się tém z wielu względów. Naprzód Latosz ją samą nicował, powtóre obawiała się o to, żeby ją w Rzymie nie posądzono o nieprawowierność, gdyby dłużéj znosiła w łonie swojém Latosza. Biskup krakowski Bernard Maciejowski wezwał akademię, ażeby pozbyła się niespokojnego astrologa. Stało się jak chciał biskup, a Latosz przeniósł się do Ostroga na Wołyń; wielce tam go poważali Ruś, Litwa a nawet Moskwa, jako także nieprzyjaciółka nowego kalendarza. Ale z drugiéj strony upadek Latosza wywołał przeciw niemu całe piśmiennictwo katolickie. Podobno Wojciech Rościszewski, jezuita, napisał: „Latosie ciele albo djalog o kalendarzu latosowym“. Ktoś inny wydał: „Respons Zimnosa Latosowi na jego diskursy“. Szczęsny Żebrowski wydał; „Pychę minucyj Latosowych“ i t. d. Nazywano go w tych broszurach kozim doktorem i synem nieposłusznym kościołowi. Wzięto księcia Ostrogskiego na fundusz i stąd Zimnos przymawia z ruska Latoszowi: „sobaka bresze, kniaź jedzie, a kalendarz kalendarzem budzie“. Zresztą jeszcze przed unią brzeską ks. Stanisław Grodzicki, jezuita, prawił kazanie za nowym kalendarzem, stosując głównie swoje mowy i napominania do Rusi. Bronili kalendarza także po łacinie akademicy i duchowieństwo katolickie. Spór się przeciągnął długo, nawet po śmierci Latosza. Ostatnie echo od niego załata nas z czasów Władysława IV. Wtedy przeciw uporowi Rusi za kalendarzem głos podniósł ks. Kassjan Sakowicz, który był nauczycielem domowym na dworze Adama Kisiela, jednego z najznakomitszych panów dyzunickich i przyjąwszy wreszcie unią, został archimandrytą dubieńskim na Wołyniu. Wkrótce naraził się Sakowicz i unii, gdy zachęcał ją do pewnych reform w cerkwi, a wytykał wszędzie Rusi zabobony i błędy. Sam się zgorszył niekarnością i zuchwalstwem biskupów unickich, którzy go prześladowali. Doszło do tego, że przeszedł na obrządek łaciński, na co miał pozwolenie osobne od papieża, trzeba albowiem wiedzieć, że metropolita Welamin Rutski wyrobił w Rzymie zakaz, żeby Ruś unicka nie przechłodziła na obrządek łaciński. Sakowicz nic na to nie zważał, ile że jak mówił, rzeczpospolita polska nie