Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dostojności i z któréj następnie wyszedł dom Potockich, Jarosz razem poeta i mówca, władał doskonale językiem, umiał rzecz przedstawić z najlepszéj strony, myślał głęboko. Pisał po polsku i po łacinie, ale daleko lepiéj po polsku. Żywot prowadził przykładny, niepodległy był pod względem majątku, o urzędy się więc nie ubiegał i całkiem się mógł poświęcić badaniom religijnym i literaturze. Przystał odrazu do sekty Fausta Socyna i rej wodził wśród arjanów przez całe swoje życie. Blisko też mieszkał samego ogniska arjanów, gdy wieś jego ojczysta Moskorzów leżała pod Wiślicą niedaleko od Pińczowa i Rakowa. Moskorzowski wojował z jezuitami i z różnemi sektami dyssydentów, najwięcéj zaś spierał się ze Skargą, który pisał aż dwa: „zawstydzenia arjanów“. Moskorzowski więc odpowiadał mu podwójném „zniesieniem zawstydzenia“ i raz „wtórem zawstydzeniem ks. Skargi“. Dowodził zaś, że pierwéj był kościół apostolski niż katolicki, potém zaś dopiero nastał rzymski, który wyznają jezuici. Skarga sam mu przyznawał znakomitą zdolność i z tego powodu odzywał się o Smalcjuszu, „że może za swym mistrzem p. Moskorzowskim księgi Socyna nosić“. Moskorzowski znowu mało sobie poważał Skargę, przymawiał nauce i twierdził, że wszystko to co mówi przeciw arjanom, pożycza od jezuitów włoskich i tłómaczy tylko ich dowodzenia na polskie. Moskorzowski sektę arjańską nazywał „odnowionym w Polsce kościołem“. Po śmierci Jarosza, która nastąpiła około roku 1625, Piotr, syn jego, prowadził daléj rozpoczęte religijne kłótnie, ale już był mniéj biegły w naukach i nie tyle posiadał wymowy. Piotr doczekał podobno klęski, która z nóg ścięła całe jego wyznanie w Polsce. Ruszyli wtenczas arjanie na emigrację za granicę, a na ich czele Jędrzéj Wisznowaty, wnuk Socyna i Samuel Przypkowski, który napisał po łacinie żywot patryarchy swojéj sekty. Na wygnaniu spisywali jakby swój testament. W Amsterdamie, który z grecka nazywali „miastem pokoju (Irenopolis)“, wydali kilkutomowe dzieło, kształtu arkuszowego, które nazwali: „biblioteką braci polskich (Biblioteca fratrum polonorum)“, w którém objęli wszystkie pisma łacińskie swoich głównych przewodników: Jonasza Szlichtinga, Socyna, Przypkowskiego i drugich. Nie wyszedł im na dobre ten upór. W kraju nikt ich nie naglił do zmiany wyznania. Zamknięto im tylko za wykroczenia zbór rakowski i szkoły. Na obczyźnie musieli zmienić wiarę i zapomnieli nawet, że byli kiedyś polakami.