Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/484

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i zamknęła się na klucz. Boleść jéj wstydziła się oczów zimnych. Arsen znużony, ułożywszy się o coś ze służącą, wysunął się cicho, dosyć smutny i zamyślony...


Od tego wypadku upłynęło dni kilkanaście, ukryto starannie przed pułkownikową, straszny ów epilog, który Maciéj własnym pomysłem bardzo zręcznie do historyi jenerała przywiązał...
Michalina tylko wiedziała o nim i rodzina jéj — unosząc się nad śmiałością starego sługi a szczęściem, z jakiém mu się to wykonać udało. Doktor Frycz, wedle dawniejszego swojego programu, trzeciego dnia wysunął się także z Warszawy i zniknął...
Wszystko zdawało się jak najpomyślniéj ukończoném... rosyjską metodą — końce w wodę.
Wiadomo powszechnie, iż było w obyczaju téj wojny przybieranie nazwisk, które walczący przyjmowali jakby na chrzcie, poświęcając się na walkę z nieprzyjacielem. Jenerał także zapewne pójść musiał za powszechnym obyczajem, gdyż wcale o nim słychać nie było. Śmierć okrywała go od dalszych poszukiwań i prześladowania. Papiery nawet, które niewiadomo z jakiego powodu przetrząśnięto, nie dostarczyły najmniejszego śladu, któryby mógł podejrzenie obudzać. Zniknienie Macieja wcale niedostrzeżone minęło a nikt na starego nie pomyślał nawet, żeby się mógł udać do powstania. Poli-