Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/448

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

do Petersburga, aby mu znać dano, gdy się tam zjawi ale chodził jak struty..
W jaki sposób potrafił dowcipny Moskal sprawić manifestacyą uliczną jenerałowéj, nie umiemy tego powiedzieć, to pewna, że nie kto inny jak on ją zorganizował... i że na skutku jéj się omylił.
Pozostawało mu wszakże tyle do czynienia, że nie miał czasu zbytnio rozpaczać. Czwartego dnia odebrał telegram z Petersburga, oznajmujący mu, że Marya Pawłowna musi być w Warszawie, bo tam o niéj słychać nie było...


Jeżeli kto to Mateusz alias Maciéj pana jenerała rad był z powrotu do Warszawy. Acz stary i złamany, na widok tego, co się tu działo, na dźwięk pieśni rozlegającéj się w całym kraju, stykając się z młodzieżą, rozprawiając z rzemieślnikami, poczuł przypomnienie 1831... odżył, odmłodniał, oszalał. Jenerał był zdziwiony i zgorszony razem, nie znajdując często Mateusza w domu, zmuszonym będąc do późna czekać na niego, słowa się nie mogąc ze starca dopytać, który chodził jak pijany... Ale pomimo tego roztargnienia i opuszczenia się w służbie pan Maciéj wyglądał rzeźwiéj niż dawniéj. Ktoby go był w jego izdebce na dole zobaczył, mógł wziąć za istotnego waryata. Maciéj zamykał się na klucz i godzinami gadał sam z sobą.