Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zostali, gwarząc trochę dłużej, rozmowa ich była cicha, poważna i westchnień pełna. Skończył ją wąsaty temi słowy:
— Zginie Polska, czy żyć będzie, spokojnym o to, że albo się wielką odrodzi, albo bohaterską umrze śmiercią.