Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/325

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wet z tych, co otaczali naczelnika rządu cywilnego, dzielili jego złudzenia, prawie powszechnem było przekonanie, że branka wywoła powstanie. Niektórzy, jak margrabia sam, znajdowali je potrzebnem i nieuniknionem, w Petersburgu przypuszczano, że do niego przyjdzie, ale przeszło sto tysięcy wojska, działa, szubienice i kaci zdawało się, że pokonają łatwo ten ruch konwulsyjny.
Na samą wieść o rekrutowaniu, ludność miejska, widząc się wystawioną na proskrypcyę, której możniejsi różnemi środkami uniknąć mogli, poczęła już szemrać, widząc w tem zdradę i wystawienie jej na sztych. Dla tych, którzy stali u steru ruchu, nieuniknionem prawie stało się iść z niemi, dać się pozabijać, ale w każdym razie los ich dzielić, aby na wieki wiary u ludu nie stracić.
W atrybucyach nowo ustanowionych rad powiatowych, które kraj choć niechętnie przyjął, stało urzędowe wyznaczanie komisarzy do branki. Rady jednomyślnie atrybucyi się tej wyrzekły, nie chcąc w najmniejszej części należeć do tej ohydnej roboty. Wiedziano już, że sekretne rozkazy, wyszłe z kancelaryi margrabiego, a ślepo, jak zawsze, przyjęte i podpisane przez wielkiego księcia, dobitnie tłómaczyły, czem