Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zwyczaj ciekawa historya. Wiesz pan zapewne co to jest więzienie w cytadeli? Niema przykładu prawie, aby kto stamtąd mógł uciec, ale pokazuje się, że rewolucya nasza aż tam sięgnęła swoim wpływem, kiedy potrafiła tego wodza swego oswobodzić.
Mówiąc to, uśmiechał się gorzko.
— Tak — dodał — otoczeni jesteśmy spiskiem ze wszech stron, godzą na nas zatrute sztylety i rewolwery; wyuzdana tłuszcza uliczna podkopuje porządek społeczny; jeżeli teraz wszyscy uczciwi ludzie wobec tego niebezpieczeństwa rąk sobie nie podadzą, a rewolucya rozszerzy się i wzmocni — Polska przepadła.
Edward, który drżał najwięcej o to, żeby sam nie przepadł, a czując się w grzechu, widział potrzebę być nadzwyczaj pokornym. Robił miny, które musiały wielce zadowolnić słusznego mężczyznę. Widać było z fizyognomii pana Edwarda, jak posłusznym i wiernym był poddanym i że gotów był brać się za ręce z kimby mu kazano: z policyantami, szpiegami, katem, dla ocalenia społeczeństwa.
— No cóż pan na to? Prawda, że ta ucieczka ma wielkie znaczenie? — dodał wysoki.
— Niezawodnie — rzekł Edward. — Ale