Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rych niezaspokojona ambicya najgwałtowniej popycha człowieka do wybicia się nad innych, margrabia zdaje się zaglądać tylko którędy by się wdarł na scenę.
Boli go wielka rola i wielkie znaczenie Zamoyskiego, radby się wcisnąć choćby do Towarzystwa rolniczego, które go ze wzgardą prawie odpycha; nie mogąc się dobić nie tylko popularności, ale nawet jakiego takiego uznania w obywatelstwie, margrabia korzysta z wypadków, ze wzburzenia umysłów, przyjeżdża z projektem adresu do Warszawy i ofiaruje się z nim jechać do Petersburga. Usuwa się, gdy adres odepchnięto, ale powraca znowu, wprost już rządowi ofiarując swe usługi, gdy po drugim marca wszystko jest w zawieszeniu i niepewności. Nie zraża go wszystko, na co przez rząd jest wystawiony, bierze na swe ramiona krew 8-go kwietnia przelaną, a pamiętna jego relacya o tym wypadku, wskazuje w jaki sposób będzie się przed światem ze swej roli tłómaczył. Raz wypłynąwszy na wierzch, czego od tak dawna pragnął, margrabia oburącz chwyta władzę, czepia się jej, znosi najprzykrzejsze obejście się z nim Suchozaneta, jedzie do Petersburga i w tym świecie komedyantów oceniony jak należy, widzi się nareszcie u szczytu potęgi. Tu