Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zuje się tu wielki książę bez myśli, bez woli, płochym i dziecinnym, wśród najważniejszych wypadków, ze skrytem może marzeniem o jakiej niebieskiej koronie, ale z obawą, aby go nie zrozumiano, nie podejrzywano, nie usunięto. Nie ma on ani dosyć energii, aby zdradzić Rosyę, ani dosyć uczciwości, aby się fałszywej wyrzec roli. Zdawszy wszystko na człowieka, o którym sądził, że go zrozumiał, bawi się w Łazienkach muzyką, spacerami, swym dworem i cieniem panowania; istotnie króluje margrabia.
Wystawmy sobie człowieka, w którego krwi płynie wiekowa duma polskich magnatów, zwiększona jeszcze tem, że jej nie popiera ani majątek, ani znaczenie, ani wiara ogólna w człowieka czującego w sobie energię i niezłomne zaufanie w swe zdolności. Tym nawet, którzy nigdy zbliska nie znali człowieka, przeszłość jego czyni go zrozumiałym. Pochodzi z rodziny, która nigdy w historyi kraju znacznej nie grała roli, nie wydała ona żadnego męża, coby jaśniał blaskiem szczególnym na kartach dziejowych, ale jak bardzo wiele rodzin arystokratycznych, im mniej ma zasług prawdziwych i praw do przodkowania narodowi, tem więcej do nich rości pretensyi. Każdy inny, stanu pospo-