Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tak szeroką energię, jak szerokie ma barki.
— Nie godzi się tak mówić — przerwał hrabia Albert, który się zbliżył do rozmawiających. — Bądź co bądź, margrabia jest ostatnią próbą, którą Moskale czynią, ze wstrętem używając go za pośrednika do pojednania, jeśli on upadnie, przyjdzie po nim obnażony knut moskiewski w ręku kozaka...
— Tem lepiej — odparła żywo Jadwiga — wygramy na tem jeśli zrzucą maskę, nadewszystko zyskamy moralnie. Margrabia z nimi, to despotyzm ubrany w formy legalne, które opinię Europy bałamucą. Ogłaszają nas za niepoprawny naród rewolucyonistów, niewiedzący czego pragnie, niezaspokojony niczem, a Moskali za obrońców porządku prawego i spokoju Europy. Zmusić ich do zrzucenia tego przybranego stroju, do obnażenia ich z tej tatarskiej skóry, z której się wcale nie wyzuli, jest czystym zyskiem dla naszej sprawy. Margrabia jest parawanem, zasłaniającym prawdę. Święta sprawa nasza musi pragnąć jasności.
— Ale — dodał Albert — bądźmy loiczni, to zawsze w końcu rewolucya...
— Jeżeli nas do tego zmuszą — rzekła