Strona:PL JI Kraszewski Nera 2.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ginęła, nie podam jej ręki, nie chcę, aby dziecko wiedziało, iż ona jest jego matką!!
Salmon, który oddawna znał starego i był z nim w ścisłych stosunkach, będąc jego notaryuszem i prawnym doradcą, który lat wiele widywał go zawsze wystygłym, obojętnym, na jeden tylko zarobek chciwym, — nie mógł w tym Simonie nowym poznać człowieka, który się przed nim ukrywał tak długo. Patrzył, słuchał i nie wierzył prawie oczom i uszom.
Rozprawiali dosyć długo, gdy na ostatek Simon zmusił niemal prawnika, aby natychmiast wybrał się do Nery.
Salmon potrzebował się jeszcze rozpatrzeć w papierach, niektóre z nich zabrać musiał i w ostatku ruszył się posłuszny.
— O tem wiedz i pamiętaj, — zawołał w progu, oburącz go chwytając i wstrzymując stary, — że ona musi być moją, że gdyby krocie to kosztować miało, ja ją wykupię, że może postawić warunki, jakie zechce, że ona mi będzie rozkazywała, nie ja jej, ale wydrzeć sobie nie dam dziecka! Ani do cyrku podłego, ani do teatru jej nie puszczę... Ona będzie królowała.
Uspokoiwszy roznamiętnionego wielce starca, Salmon wyszedł w końcu od niego krokiem powolnym i rozmyślając nad sposobem postępowania, jaki miał przybrać w stosunku do Nery, wprost się udał do wskazanego hotelu.
Tu, po pierwszej scenie porannej z Belotti’m, Nera zamknięta, nieprzystępna nikomu, z siostrą Natalią tylko, siedziała ze łzami i nie-