Strona:PL JI Kraszewski Metamorfozy.djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

francuzkie, jest to właściwie język, który nie z wyrazów jak inne, ale z całych składa się frazesów, myśli, zdań wystereotypowanych... Jak skoro po naszemu zechcesz to rozbić na części składowe i użyć cząstek swobodnie, już to nie będzie francuzczyzna. Ten tylko mówi i pisze dobrze po francuzku, kto używa całych frazesów odlanych od razu; i najdowcipniejsi ludzie, najwięksi pisarze są jak zegarmistrze genewscy, którzy kółka kupują w jednej fabryce, sprężyny w drugiej, czasem cały werk osobno, kopertę oddzielnie, cyferblat sprowadzają, a sami składają tylko części gotowe. Ztąd żeby pisać i być pisarzem francuzkim, rozumie się pospolitym, nie wiele potrzeba, złoży się zawsze z tych sztuczek jakiś komunał nie bardzo bezsensowny, a ja się tylko temu dziwuję, jak dla istotnie oryginalnych i myślących pisarzów we Francji musi to być wielki kłopot, żeby się z więzów pospolitości wyłamać. W nie jednym z nich widzę lub zdaje mi się, że dostrzegam to pragnienie i usiłowanie, nie mało kosztujące pracy, a często bezskuteczne.
Mój hrabia ze swemi poezjami, które były najczystszą pisane francuzczyzną, nie zadawał sobie tego kłopotu wcale: brał, przypominał, sztukował, porównywał to potem do i mych i był najpewniejszym że stoi na wyżynach Victora Hugo, A. Musset i Lamartin’a. Brakło mu tylko tego, żeby się pokazać w Paryżu, naturalizować i zasiąść w cenaklu czterdziestu nieśmiertelnych. Oprócz lekkich poezyj, pracował od lat dwudziestu pięciu nad wielkim poematem romantycznym, Ostatni trubadur. Zresztą jako człowiek, hrabia Ix. był najpoczciwszym, żonie ulegał jak dziecię posłuszne, sąsiadem był uprzejmym i do usług gotowym, chrześcjaninem gorliwym, i co w nim niedoskonałości znalazłeś, potrzeba było przypisać je światu, zakuciu się w jego przyzwoitości, nawyknienia i formuły.
Niech mi tu wolno będzie, przyjaciele moi, choć oklepaną może powtórzyć raz jeszcze prawdę, że to co się zowie światem i formy świata, wiele w istocie czynią złego, gdy kto im służy niewolniczo. Są ludzie co