Strona:PL JI Kraszewski Ewunia.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czoła gęsty ocierał, świadczący, iż się zmęczył, w słowie ani w dźwięku głosu nigdy najmniejszego poruszenia nie okazał. Pewien był siebie, około spraw chodzić umiał, słowem, nigdy się nie wydał, milczący był, zamknięty i statysta wielki.
Zdanie jego szanowano nie tylko w procesach, ale we wszystkich innych towarzyskich stosunkach. Miano go powszechnie za bogatego, chociaż żył tak skromnie, jakby bardzo mierną miał tylko fortunkę. O kupno ziemi się nie kusił, kapitałów na procenta nie dawał, żył w starym drewnianym, lichym dworku własnym, przy którym było ogródka kawał, schodzącego ku rzece, stara gospodyni jeść mu warzyła, a gości nie przyjmował nigdy. Że mu jednak dobrze płacono, a pieniędzy nie tracił, wnieść było łatwo, iż na kapitałach znacznych siedzieć musiał. Gdy się kto wszakże z klijentów zamiast po radę