Strona:PL JI Kraszewski Ewunia.djvu/214

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

powrócił do swej roboty u Bołtuszewskiego, i ze łzami w oczach, ale mężnem sercem, pisał, nie wiedząc nawet co jego ręce odwzorowują z leżącego przed nim raptularza.
Nie mógł się skarżyć aby mu tu gorzej było niż u Żółtkiewicza, bo sama jejmość szczególną miała nad nim protekcję i pieczołowitość, po części dla tego że chłopak był ładny, i że się domyślała niewieścim instynktem, iż na serce bolał.
Kobiety nad takimi męczennikami powszechnie zwykły mieć wielkie politowanie.

∗             ∗

Z konkurentów Ewuni chorąży teraz stał najlepiej, ale dwaj młodzi panicze, którzy jeszcze nic o tem nie wiedzieli, krzątali się też niepomału, aby sobie przystęp do domu i łaski od pięknej jedynaczki wyjednać.