Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
65

dno było rozeznać z czego się ta mozajka składała.
Oprócz potłuczonej i polepionej porcelany różnych fabryk, majolik, fajansów, terracottów, Vesta di terra, mniemanych terra sigillata, podrabianych etrusków, poszczerbionych delftów, wisiały kunsztowne stare zamki, rzeźbione ramki, drewniane figurki, kawałki gobelinów, alabastrowe tabliczki, bronzowe złomki, a wszystko to było tak liche, niepokaźne, biedne, pouszkadzane, że chyba rozmiłowany w tem właściciel mógł w zbiorze swym wartość jakąś upatrzeć.
Ponieważ i część mebli poustawianych tu miała wartość antyków i na stołach spoczywały różne okazy wyrobów starożytnych, trudno się było w salonie swobodnie obrócić, usiąść i rozgościć.
Pułkownik milczący gdy nie był w swoim żywiole, w domu miał pasyę objaśniania każdego złomka, opowiadania historyi jego nabycia i legend, które do nich sam potworzył.
Córka zniecierpliwiona czasem mu bezkarnie przerywała; znosił to od niej, lecz pomilczawszy, uparcie do swej powieści powracał. Najmilszemi naturalnie gośćmi byli dlań ci, co go słuchać chcieli.