zawadjaka Pasek, jakie twarzyczki kobiece żywe i naturalne. To skłopotanie panienki zafrasowanéj, strapionéj a trochę szczęśliwéj ze swego kłopotu, jak wybornie na jéj obliczu niewinności pełném się maluje! a matka, a dwóch starych co miód popijają pod oknem, jak przewyborne typy. Nowa zasługa P. Wilczyńskiego, że takiego artystę jak A. Zaleski odkrył, ocenił i nas nim obdarzył!
Portret Wańkowicza jako Etuda, czyni zaszczyt panu Lafosse: rysunek śmiały, pewny, cieniowanie bez wielkich misterstw, rysy szezéremi a nieporównanéj giętkości, i ogół prostoty i effektu pełen. Nie wiemy o ile portret ten jest podobny, ale wnosić można z życia téj twarzy, iż schwycić musiał artysta duszę co ożywiała te rysy ślachetne i spokojne.
Któż znał K. Kukiewicza, nim z jego obrazu zaszczyconego medalem na wystawie w stolicy, nie wydał P. Wilczyński téj charakterystycznéj Karczemki na ubocznéj drodze, przy któréj zatrzymali się orzeźwić i pogawędzić, żydki przemycający towary? Wydał wprawdzie Kukiewicz kilka litografij z talentem nakréślonych; ale Karczemka jest całkowitą kompozycją, gdy tamte tylko pomysłami naszkicowanemi. Wszystko w tym obrazku nasze i okolica i budowla, i ci żydzi tak dobrze schwyceni, a przecież niedochodzący karykatury.
Ołtarz N. Panny Ostrobramskiéj, wspaniale chromolitografowany powtarza wizerunek obrazu ze wszystkiem, co go otacza. Swietny koloryt i piękne wykonanie, odcechowuje tę robotę, zresztą więcéj zajmującą dla pobożnych, niż artystów.
Z teki utalentowanego młodego amatora P. J. Wilczyńskiego, mamy tu dla nas pożądane bardzo widoki: Ruin w Ostrogu, brzegów Teterowa i Klasztoru w Korcu. Korzec dawna siedziba xiążąt tego imienia, w piękném położe-
Strona:PL JI Kraszewski Album Wileńskie J K Wilczyńskiego.djvu/23
Wygląd
Ta strona została przepisana.